Niemalże każdy potrafi sobie wyobrazić ropę naftową, czyli płynną substancję, z której produkowane są paliwa, smary, asfalt, czy polimery, ale trudniej już sobie wyobrazić tą ropą handel. Słyszymy o ropociągach, ogromnych tankowcach i cenach podawanych za baryłkę, a których objętość, nawet w najmniejszej skali, praktycznie wyklucza handel fizyczny. Mowa oczywiście o inwestorach indywidualnych, którzy raczej nie posiadają kwot umożliwiających zakup ropy przetransportowanej do jakiegoś portu przez olbrzymi tankowiec. A jednak ropą handluje się codziennie i używając do tego celu stosunkowo niewielkich pieniędzy. Jak więc jest to możliwe?

Jak zainwestować w ropę naftową?

Jak łatwo zainwestować w ropę naftową?

Czy chodzi o podział zasobów przykładowego tankowca na drobiny umożliwiające ich zakup, np. po parę beczek na łebka? No nie! Kto i gdzie by te beczki składował?! Drugą przeszkodą, chyba nawet bardziej istotną, gdy mówimy o inwestowaniu, byłaby całkowita nieopłacalność tego rodzaju handlu detalicznego w odniesieniu do ropy naftowej.

Nawet w okresach wysokiej koniunktury, czyli cenach za baryłkę w wysokości 160 dolarów, to przy wzrostach bardzo wysokich, rzędu 10%, zysk wyniósłby 16 dolarów za baryłkę. Tylko, ile takich baryłek złożylibyśmy indywidualnie na swoim podwórku (o ile nie mieszkamy w bloku, bo w piwniczce zmieściłoby się może dwie, po wyrzuceniu roweru). Zarobek mizerny i złudny, a w tym drugim wypadku zarobilibyśmy 32 dolary i tylko wówczas, gdyby ktoś odebrał naszą ropę za darmo i darmo ją przywiózł, i gdyby ktoś inny nie ukradł nam w międzyczasie roweru.

Wygodne i realne zarabianie na ropie naftowej

Popularnym sposobem na inwestowanie w ropę naftową, a którego w żadnym razie nie polecamy w obecnej sytuacji, jest inwestowanie długoterminowe za pomocą instrumentów finansowych. Chodzi o kupowanie jednostek funduszy ETF, a których wartość jest określana na podstawie bieżących cen poszczególnych rodzajów ropy naftowej.

Mają one swoją zaletę, a jest nią płynność, gdyż sprzedać je można na każdej giełdzie i zawsze, ale… Zarabiamy jedynie wówczas, gdy cena ropy wzrasta. Inne, jak jednostki funduszy inwestycyjnych z ekspozycją na ropę są praktycznie tym samym, a do tego zawierają więcej opłat i wyższe wymagania finansowe, również nie są więc opcją dla wszystkich.

Zarabianie na spadkach cen ropy naftowej

Obecna sytuacja na rynkach, a spowodowana pandemią koronawirusa SARS-CoV-2 jest z grubsza trudna, a przynajmniej dla wszystkich tych, którzy inwestują pieniądze z nadzieją na wzrosty. Jak więc zarabiać w Polsce, będąc dodatkowo niemalże uwięzionym w domu?

Kontrakty CFD

Nie znajdziemy ich na polskiej GPW, ale to żadna przeszkoda, ponieważ istnieje wiele domów maklerskich i platform, oferujących handel ropą na każdym poziomie wtajemniczenia i przy niewielkich zasobach finansowych. W tym wypadku polecane są zwłaszcza platformy, gdyż domy maklerskie są de facto pośrednikami, którzy również z tych platform korzystają.

Przykładowa platforma do handlu ropą naftową i nie tylko, to Oil Profit, gdzie przygodę z grą o duże pieniądze można zacząć już od 250 dolarów. Platforma umożliwia zawieranie kontraktów CFD, a jest to najłatwiejsza, najszybsza i obłożona najmniejszymi prowizjami forma handlu kontraktami na ropę.

Ponadto można na niej korzystać z dźwigni finansowej, która w Polsce dla inwestorów początkujących wynosi 1:33 (oznacza to, że mając na koncie 250 dolarów możemy wykupić kontrakt wart 8250 dolarów i przy zakładzie na spadek o jeden procent zarobić 82.5 dolara.

Szczegółowe zasady działania platformy oraz nabywania kontraktów są dostępne po zalogowaniu na stronie Oil Profit