A więc będziesz mamą? Od chwili, w której podzielisz się tą najbardziej radosną nowiną z innymi, będziesz wciąż słyszała, że musisz zacząć się nieco oszczędzać. Co to znaczy? Mniej pracować, być mniej aktywną fizycznie, mniej się denerwować… (i z pewnością wiele z tych rad jest słusznych!). Ale czy jest jeszcze coś, na czym można, tak dosłownie, zaoszczędzić, będąc w ciąży?
Na czym możesz zaoszczędzić, będąc… w ciąży?
Atakowana zewsząd reklamami i artykułami sponsorowanymi o gadżetach, bez których nie może się obyć żadna przyszła mama, zaczniesz zadawać sobie pytanie: czego ja tak naprawdę potrzebuję? Podpowiadamy, co zrobić, by sprawić, by ciąża była stanem wyjątkowym, ale być może nieco bardziej… budżetowym, niż podpowiadają nam reklamy.
1. Oszczędzaj na odzieży – to, że ciąża to czas nieporównywalny z żadnych innym w życiu, to wiadomo i na pewno nie chcesz w ciągu tych kilku miesięcy ukrywać się po kątach w swoich za małych czy męża za dużych ubraniach. Możesz i wręcz powinnaś czuć się wtedy pięknie. Ale nie potrzebujesz do tego specjalnej odzieży proponowanej przez popularne marki odzieżowe (i często droższej niż standardowe ubrania). Oczywiście, jeśli pozwalają ci na to środki finansowe, możesz zaopatrzyć się w dedykowane temu stanowi dżinsy, trencze czy sukienki, ale zazwyczaj regularna odzież – w nieco większych niż twój, podstawowy, rozmiarach – dobrze spełni swoje funkcje. To znaczy jakie? Będzie wygodna, wyeksponuje lub ukryje brzuszek, co więcej, prawdopodobnie posłuży ci jeszcze jakiś czas po porodzie i odsprzedaż ją też łatwiej (kobietom nieciężarnym) niż odzież dla przyszłych mam.
2. Oszczędzaj na kosmetykach – prawda jest taka (i można ją znaleźć tylko na niektórych opakowaniach kosmetyków, a szkoda), że w ciąży nie powinno się eksperymentować z nowościami kosmetycznymi. Skóra, jak też cały organizm, jest w nieco innym trybie, ma swoje wymagania, ale także przyzwyczajenia i nie ma potrzeby zarzucać jej nowymi specyfikami, do których powinna przywyknąć tylko dlatego, że na ich opakowaniach napisano, że są w stanie zdziałać cuda. Za cuda, w ciąży czy nie, odpowiada głównie zbilansowana dieta i ruch, a funkcję kremu pomagającego choćby przeciwdziałać rozstępom, może równie dobrze pełnić oliwka czy olej kokosowy. Plus dla nich: pozbawione są zazwyczaj mocnych zapachów, zwłaszcza syntetycznych, tak często drażniących kobiety przy nadziei.
3. Oszczędzaj na gadżetach – jeśli nie możesz, bo jesteś gadżeciarą i kupowanie specjalnych słuchawek dla dziecka w brzuszku, detektorów, torebek, okularów, szczotek do włosów, aplikacji w telefonach, to dla ciebie codzienny must have, dzięki któremu jesteś szczęśliwsza (a tym samym twoje dziecko), bardzo proszę. Ale jeśli możesz się obyć bez tych wszystkich przedmiotów, bez których radziły sobie nasze babcie, mamy i nawet wiele koleżanek, to zrób to. W zaoszczędzonym na kupowaniu tych wszystkich przedmiotów czasie, po prostu… wyśpij się. To może być równie, jeśli nie bardziej przyjemne.
I na koniec jeszcze coś:
4. Oszczędzaj na… opiece medycznej – Oczywiście tej, która prawnie ci się należy (od pierwszego dnia ciąży!). Doświadczenia wielu kobiet wskazują na to, że opieka medyczna, którą otacza się w Polsce kobiety ciężarne, a także noworodki i małe dzieci, stoi na naprawdę dobrym poziomie (niestety, doświadczenia porodowe nie są aż tak entuzjastyczne). Jeśli oczywiście masz możliwości i środki finansowe korzystać w prywatnej opieki medycznej, w tym abonamentu w ramach ubezpieczenia, i przede wszystkim – czujesz, że tylko taka ochrona da ci poczucie bezpieczeństwa, powinnaś z niej korzystać. W każdym innym przypadku nic nie stoi na przeszkodzie prowadzenia ciąży w publicznej placówce medycznej – tym bardziej, jeśli będziesz pamiętała o tym, że możesz i masz prawo wymagać wszystkich świadczeń, których potrzebujesz. W tym dodatkowej diagnostyki. Pamiętaj, że od teraz robisz to nie tylko dla siebie – od teraz robisz to także dla swojego dziecka.
zobacz również nawał pokarmu